Brzmi jak: ciężki, nieociosany thrash
Ależ petarda! Chilijscy debiutanci nagrali kawał krwistego
mięcha. Ich thrash nie jest prymitywny ani prostacki, choć może się taki
wydawać na pierwszy rzut ucha. Spora w tym „wina” specyficznych wokali, coś
pomiędzy Paulem Baloffem a Drem Fukk z Thrash Or Die. Gdy już zagłębisz się w riffy,
słychać coś niebywałego. „The Illusion Of Freedom” brzmi niczym zagubiony
klasyk z 1983 roku. Choć klimat „Bonded By Blood” wydaje się podobny, brak
jednoznacznych odniesień. Debiut bez zrzynek, naprawdę to możliwe! Kolejna
bestia z niesamowitej sceny Chile.
www.facebook.com/mazemath
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz