Brzmi jak: wczesny Gothenburg
Kanadyjski Krepitus to po prostu melodeath. Wczesny,
jeszcze z jajem. Mieszanka wczesnych At The Gates i In Flames. Fajnie się
słucha, ale raz. Potem jednak przychodzi chęć na dokonania wspomnianych
Szwedów. Nie ten poziom (jeszcze?).
www.facebook.com/krepitusofficial
Vlad Nowajczyk [5.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz