środa, 4 stycznia 2017

TOWER „Tower”



The End Records
Brzmi jak: obłędny heavy metal
Nie ma to jak zacząć rok od potężnego pierdolnięcia. Takim jest debiut nowojorczyków z Tower. Skąd oni się wzięli? Gitarzysta James Danzo grał wcześniej w niedocenionym Vermefüg, pozostałych dotąd nie kojarzyłem. Wyskoczyli jak diabeł z pudełka z tym swoim proto-heavy metalem. Wczesne Scorpions i Judas Priest oraz Thin Lizzy – to słychać. Pasuje? Dodajmy jeszcze Ronalda Jamesa Padavonę z cyckami na wokalu. Nie pomyłka to, Sarabeth Linden występowała wcześniej w coverbandzie Dio i głos ma jak dzwon. Fani Tarji i innych p2p2 nic tu dla siebie nie znajdą. Świetne numery, obłędny poziom techniczny (sola!!!), wyśmienite brzmienie. Zbieram szczękę z podłogi.
www.facebook.com/towernyc
Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz