środa, 4 stycznia 2017

WILDHUNT „Scenting The Prey”



Brzmi jak: techniczny thrash z koszmarnym wokalem
Duet (wtedy jeszcze) z Austrii przypomina mi Comaniac. Również starają się grać techniczny thrash z przebojową melodyką. Podobnie jak Szwajcarzy, na pierwszym materiale nie powalają. Słychać, dokąd dążą, ale jeszcze tego nie „mają”. Jak czas pokazał, jedni i drudzy osiągnęli cel i dziś wymiatają. Tymczasem na „Scenting The Prey” wokale brzmią niczym melodeklamacje na sedesie, co psuje odbiór muzy, będącej kombinacją wpływów Deathrow, Atrophy i Poltergeist.
www.facebook.com/wildhuntaustria
Vlad Nowajczyk [5.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz