Brzmi jak: techniczny thrash z koszmarnym wokalem
Duet (wtedy jeszcze) z Austrii przypomina mi Comaniac.
Również starają się grać techniczny thrash z przebojową melodyką. Podobnie jak
Szwajcarzy, na pierwszym materiale nie powalają. Słychać, dokąd dążą, ale jeszcze
tego nie „mają”. Jak czas pokazał, jedni i drudzy osiągnęli cel i dziś
wymiatają. Tymczasem na „Scenting The Prey” wokale brzmią niczym melodeklamacje
na sedesie, co psuje odbiór muzy, będącej kombinacją wpływów Deathrow, Atrophy
i Poltergeist.
www.facebook.com/wildhuntaustria
Vlad Nowajczyk [5.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz