Witches Brew
Brzmi jak: ultraszybki crossover/thrash
Poprzedni album belgradzkiego kwartetu wysoko ustawił
poprzeczkę. W ich stylistyce niewiele da się już poprawić. Takim elementem były
partie solowe, które tym razem zaskakują nie tyle techniką (to już mieli), co
pomysłowością. Aranżacje kawałków są jeszcze ciekawsze, niż wcześniej. Serbowie
poszli o kolejny kroczek naprzód i żałować wypada jedynie, że wciąż nie
odwiedzili Polski. Czekam od ośmiu lat, czyli od demówki.
www.nadimac.bandcamp.com
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz