środa, 22 lutego 2017

SPANISH STEEL ATTACK VOL.2



Thundersteel Records
Brzmi jak: zacna kompilacja hiszpańskich (i nie tylko) nadziei
Pierwsza edycja tej składanki nie powalała, więc nie spodziewałem się wiele. Otwierający płytę kawałek weteranów Bronce skłania do ziewania, ale już Ariete zmusza do banią machania. Ich judasowski heavy chwyta od razu. Speedowy Redshark ciśnie jeszcze lepiej. Niefunkcjonujący niestety, argentyński Falcon również niszczy, ze szczególnym uwzględnieniem ich byłego wokalisty. Street Lethal nieco wolniejsze i nieco słabsze, ale nie cienkie. Tradycyjny heavy w wykonaniu chilijskiego Asedio to kolejny cios. Head Hunters zapatrzeni są we wczesne Megadeth i Whiplash, to pierwsza thrashowa ekipa, ale nie ostatnia na tej płycie. Szkoda, że jakość nagrania blekowa. Mortal Whisper, kolejna załoga z Chile, znów pyszny speed metal. Evil Killer czyli hiszpańska odpowiedź na Xentrix i Satan, nie zawodzą. Jawbreaker, pomimo brzmienia, również porywa. Injector łoi pyszny, zróżnicowany thrash. Meksykański Victime z kolei to zajebisty heavy/speed. Extermination – kolejny thrashowy wykurw z Barcelony. Heavy Chains – kostarykański rarytas dla fanów Metal Church i Iced Earth. Töxik Waltz niedawno recenzowałem, najlepszy thrash na tej kompilacji. Na koniec Metaltex z Brazylii, epicki true metal.
Druga część Spanish Steel Attack okazała się znacznie lepsza od poprzedniczki, pokazując bardziej zróżnicowane i zwyczajnie ciekawsze oblicze hiszpańskojęzycznej sceny metalowej.
Vlad Nowajczyk [-]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz