Metalville
Od kilkunastu lat, gdy myślałem o zespołach zupełnie
niepotrzebnych, na pierwszym miejscu wyskakiwała szufladka „Astral Doors”. Od
razu z logiem, które łatwo zapamiętać, wszak zapisane jest darmową czcionką z
MS Word. Słyszałem ich na tyle często, że i odruch wymiotny nauczyłem się
powstrzymywać. Płodni bowiem są znacznie ponad miarę talentu. Ósmy pełnoczasowy
krążek szóstki Szwedów przynosi dokładnie to samo, co poprzednie gnioty. Bombastyczne
pitolenie na zadany temat. Temat zaś brzmi: „Gdyby Dio miał głos, ale nie
talent. Gdyby znajdował muzyków technicznie sprawnych, lecz artystycznie
impotentnych”. W roli „Dio z ustawicznym zatwardzeniem” Nils Patrik Johansson,
do niedawna piejący też w Sabatonie Wyklętym, czyli Civil War. Co by było
gdyby? Nie trzeba gdybać. Mamy Astral Doors.
www.astraldoors.com
Vlad Nowajczyk [2]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz