Witches Brew
Brzmi jak: Moto-veno-sodom z niezłymi solówkami
Szikagowskie trio napierdala całkiem zacnie. Sęk w tym, że
jadąc po tak utartych ścieżkach, trudno stworzyć coś ekscytującego. Połączenie zrzynek
z Motörhead, Venom i wczesnego Sodom
jest jak popijanie Kasztelana Tyskim i przepijanie Lechem. Litości. Jedyny wyróżnik
Lethal Shöck to niezłe, heavymetalowe
solówki. Za mało by powstrzymać mnie przed ziewaniem.
www.lethalshock.bandcamp.com
Vlad Nowajczyk [4.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz