piątek, 7 kwietnia 2017

POKERFACE „Game On”



M&O Music
Brzmi jak: T-34 z napędem odrzutowym
Jeśli słyszeliście debiut tej moskiewskiej kamandy, mocno się zdziwicie. „Game On” nagrał jakby zupełnie inny zespół. I jest to inna ekipa, tylko sekcja rytmiczna pozostała. Od początku rzucają się w uszy znacznie większe umiejętności wokalistki. Aleksandra Orłowa, podkradziona z niesławnej Korrozii Metalla, umie ryczeć, rzygać, skrzeczeć, wrzeszczeć i… śpiewać. Znakomicie śpiewać, z pazurem. Napisałbym, że to jej płyta, ale… popisowe partie odgrywają też gitarzysta Whitevad i gitarzystka Xen Ritter. Oboje napisali większość materiału, nie dziwota zatem, iż krążek brzmi inaczej od wcześniejszego.
Gatunkowo wciąż mamy do czynienia z thrash/death metalem, tym razem z dużą domieszką amerykańskiego power i… hardrocka. Że to nie ma prawa siedzieć? Siedzi. Pozostał bowiem znak charakterystyczny „starego” Pokerface: zwarte, przebojowe kompozycje. Zero dłużyzn i pitolenia. T-34 z napędem odrzutowym.
www.facebook.com/pfacegroup
Vlad Nowajczyk [-]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz