wtorek, 16 maja 2017

ERUPTION „Cloaks Of Oblivion”



Xtreem Music
Brzmi jak: power/thrash
Eruption zaczynało jako słoweński Heathen. W miarę czasu (i zmian składu) punkt orientacyjny przenosił się z Bay Area do Seattle. Dziś śmiało mogę napisać, że więcej na ich trzeciej płycie wpływów Sanctuary, niż kalifornijskiego thrashu. Prawie tyle samo – klimatów Nevermore. Nie oznacza to na szczęście całkowitego odpuszczenia szybkich, melodyjnych riffów i ostrych temp. Nie spodziewajcie się też zrzynek. Eruption nie zrzyna, za to idealnie wstrzeliwuje się w stylistykę. Chciałoby się pomachać banią, a tu robi się smutno i wypadałoby śpiewać razem z Klemenem Kalinem. Niestety nie umiem tak ładnie, bo rzeczony frontman poczynił w ciągu ostatnich pięciu lat niesamowity postęp. Brzmi niczym Warrel Dane w najlepszych czasach. Serio.
W ostatnich wersach na płycie Klemen śpiewa „Visions say tomorrow / We’ll be nevermore”. Wiemy już zatem, na co się szykować. Żarty na bok, ten album jest znakomity!
www.facebook.com/eruptionmetal
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz