Support
Underground
Brzmi jak:
czeskie Bay Area
Debiut był spoko, ale czesko-amerykański kwartet serio dowalił
do pieca swą drugą płytą. Ponownie skondensowana forma (32 minuty),
ultraszybkość i klimat wczesnego Bay Area. Mocarne kompozycje, zajebiste melodie i
refreny („The Strangler”!!!), zabójcze riffy i sola. Bas wcale nie w tle. No i
wokal. Gdyby młody Dave Mustaine umiał śpiewać, mógłby brzmieć właśnie jak
Zdenda. Cały krążek zaś mógłby okazać
się zaginioną płytą Megadeth, nagraną w 1989 roku. Bdb z dużym plusem.
www.facebook.com/laidtowastethrash
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz