Soman
Records
Brzmi jak: progresywny doom
Tommy Stewart chyba już na dobre pogrzebał Hallows Eve.
Dziewięć lat od ostatniej płyty to kupa czasu. Założyciel kultowej formacji
stracił najwyraźniej serce do szybkiego grania. Słusznie więc poszedł w klimaty
Black Sabbath, Trouble, The Obsessed. Zaskoczeniem jest natomiast fakt, iż
połączył je z zakręconymi patentami King Crimson. Nie będę tu udawał miłośnika
wszelkich form muzycznych. Przyznam szczerze, na trzeźwo „Bludy Gyres” jest dla
mnie zbyt popierdolone. Co innego, gdy zażyję lekarstwo na raka…
www.facebook.com/bludygyres
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz