Via Nocturna
Brzmi jak: słaby death/thrash
Rety, wpadłem w jakąś otchłań. Trzecia
z rzędu cienizna, i co tu pisać? E.N.D. grają z przerwami od 1990, ale dopiero
teraz uskrobali materiału na długograja. W najlepszych momentach, których
niewiele, łoją pod starego Kreatora, Sepulturę i Necrodeath. W najgorszych,
których zdecydowanie więcej, automat perkusyjny daje ostro po uszach. Wokalista
męczy się, jakby miał zatwardzenie. Kawałki idą donikąd, brakuje jakiejkolwiek
wizji muzycznej. Tytułowy numer to z kolei
żenujące próby nawiązania do Frontline Assembly. Bicz pliz.
www.evilneverdies1990.com
Vlad Nowajczyk [2]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz