Witches Brew
Brzmi jak: Venom-wannabes odcinek 666
Bardzo pijany Venom. Gdyby
trio z Newcastle pozbawione było pomysłów na chwytliwe kawałki, a grać nie
umiało jeszcze bardziej niż faktycznie, mogłoby tak właśnie brzmieć. Przy tej
płytce zastanawiałem się, czy Cheryl nie postanowiła jej wydać, wypiwszy o
jedno piwko za dużo. Dla mnie za dużo było już po drugim numerze, dokończyłem
po przerwie. Cover Gehennah sugeruje, że Ateńczycy chcieliby dorównać właśnie
Szwedom. Stety, to miejsce jest już zajęte. Tytuł EPki miał być zapewne
ironiczny, wyszedł idealnie trafiony.
www.facebook.com/boneyardgre
Vlad Nowajczyk [2]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz