Witches Brew
Brzmi jak: całkiem
techniczny thrash
Portorykańskie thrashowanie?
Kilka kapel z tej wyspy już poznałem, ale Calamity gra we własnej lidze. Łącząc
wpływy wczesnych Megadeth, Death, Exodusa i Metalliki z Coronerem, grają
przebojowo i technicznie zarazem. Zróżnicowane wokale, piękne pasaże i miodne
solówki. Nie wszystkie numery na tym samym poziomie, ale to dopiero debiut.
Wyrobią się.
www.facebook.com/calamitypr
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz