Kill Again Records
Brzmi jak: szybki,
agresywny thrash/speed
Debiutancki krążek
kwartetu z Sao Paulo przynosi pół godziny zajebistego thrashu. Oldschool all
the way, ale jakże różny. Mieszają się tu wpływy wczesnego thrash/speed
(Deathrow, Assassin) z Exodusem, Kreatorem (wciąż mowa o wczesnych wcieleniach)
aż po Demolition Hammer i (oczywiście najstarsze) Pestilence. Słychać radość z
gry i pomysłów mnóstwo. Kompozycje jeszcze niedopracowane, ale należy się
spodziewać sporo.
www.facebook.com/heritagethrashmetal
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz