czwartek, 28 grudnia 2017

AXE MASTER „Crawling Chaos”



Pure Steel Records
Brzmi jak: męczybuły
Fajna nazwa, wieloletnie doświadczenie, zajebista okładka (pozdro, Noel!) i… to by było na tyle. Nowa płyta Axe Ripper okazuje się bowiem beznadziejna. Nie ma w niej życia, co w heavy metalu niewybaczalne. Piątka starszawych panów z Ohio nie potrafi wykrzesać z siebie najmniejszej iskry. Ich muza jest niczym wieloryb wyrzucony na brzeg morza. Jeszcze porusza płetwami, ale całość leży. Bo grać wolno (a oni właśnie wolno grają) trzeba umieć. Męczybuły, nic więcej.
www.facebook.com/axemasterofficial
Vlad Nowajczyk [4.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz