Brzmi jak: progresywny
thrash
Kwartet z Rostocku ma za
sobą dekadę terminowania pod inną nazwą, ale to ich pełnoczasowy debiut.
Pewność siebie i ogranie słychać od pierwszych dźwięków, tu nie będzie lipy. Zajebiste
sola! Świetne technicznie, ale bez pitolenia i gubienia dynamiki, idealnie
wpasowane w numery. Pomysł na muzę zaś to połączenie thrashu progresywnego (np.
Coroner „Grin”), klasycznego (stare Exodus i Slayer)
oraz nowojorskiego hardcore (Cro-Mags, Agnostic Front). Efekt znakomity!
www.facebook.com/infectedunion
Vlad Nowajczyk [8.5]
Muzycznie bardzo dobrze, ale niestety wokal odbiera przyjemność słuchania...
OdpowiedzUsuń