Brzmi jak: gówmetal
Baskijski kwintet debiutuje
EPką, wspartą ponad dekadą istnienia. W połączeniu z profesjonalną oprawą
graficzną krążka sugerowało to dobrą muzę. Nic bardziej mylnego. Pierwsze trzy
kawałki to podłej jakości groove metal, z tych nagroowiejszych, czyli wyłącznie
Machine Head, Pantera i „Roots”. Przy czwartym numerze pojawia się odrobina
nadziei, w postaci wyższego stroju i mniej groownianego riffu, szybko
zagłuszona rzyganiem pana wokalisty. Dalej bez zmian. Zaorać.
www.facebook.com/disasternowband
Vlad Nowajczyk [3]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz