poniedziałek, 4 grudnia 2017

POWERHOUSE „Adrenaline”



Brzmi jak: power/thrash
Młodziutka ekipa z Albuquerque (tak tak, Breaking Bad) zaskakuje pod każdym względem. Ich muza to dojrzałe „brakujące ogniwo” pomiędzy heavy, power i thrashem. Kawałki, dopracowane i przebojowe, skrzą się od ciekawych zagrywek. Pomimo oczywistych odniesień do Wielkich z przełomu 80/90, nie sposób tu znaleźć zrzynek, co u absolutnych debiutantów się nie zdarza. Co więcej, choć ¾ składu zmieniło się w ciągu roku, zespół napierdala w najlepsze. Oj, będą z nich ludzie.
www.facebook.com/pwerhouse
Vlad Nowajczyk [-]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz