środa, 28 lutego 2018

SHVININIAI SHARVAI „Atshiarusis”



Brzmi jak: standardowy thrash metal
Ciekawa nazwa (“stado świń” w hindi), interesujący pomysł z niepokazywaniem twarzy. Wyśmienite smooth-jazzowe intro. Dużo akustyczno-klimatycznych przerywników. Słychać, że litewskie trio pomysłów ma mnóstwo. Szkoda, że nie potrafią jeszcze ich sensownie poukładać. Typowo thrashowe patenty brzmią przy tym… zbyt typowo. Inspiracje kapelami powszechnie znanymi tak właśnie wyglądają. Zwłaszcza przy kwadratowej perkusji. Dopiero ostatni, tytułowy kawałek przynosi solidny crossoverowy wpierdol. Mało. Zawiodłem się i oczekuję szybkiej rehabilitacji.
www.facebook.com/shvininiaisharvai
Vlad Nowajczyk [5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz