Brzmi jak:
germańsko-szwajcarski mechanizm z Chile
Kolejna ekipa z Chile,
kolejny sztos. Straight Terror robią doskonale to, o czym Kreator zapomniał.
Łoją melodyjny thrash z technicznymi wtrętami. Łączą
wpływy „Coma Of Souls”, „Extreme Aggression” i „Violent Revolution” z
wygibasami Coronera. Czynią to
szczerze, z pasją. Czterdzieści minut thrashu momentami bardzo, bardzo
melodyjnego, ale nie zahaczającego o zegarki Casio. Wyśmienite, przebojowe
kawałki, ze szczególnym uwzględnieniem „Metal Madness”.
www.facebook.com/straightterror
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz