Dirty Needle Records
Brzmi jak: wściekły
thrash
W ostatnim czasie znów w
moje łapy wpada więcej wysokooktanowego thrashu, co nie może nie cieszyć.
Intent z Arizony istnieje od zaledwie dwóch lat, a już dochrapali się debiutu.
I to jakiego! Podstawa to wpływy „mocniejszego Slayera”, czyli Demolition
Hammer. Łamane przez techno-thrashowe łamańce. Polane syropem holtowym, znaczy
solówki exodusowe. Zaskakuje wokal Jeremiego Lamberta. Wiele w jego wrzasku polotu, melodia słów rzadko dziś spotykana.
Całość składa się na bardzo udany krążek.
www.facebook.com/intentbandaz
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz