Pure Steel Records
Brzmi jak: bezduszne maidenowanie
Lepiej niż na „dwójce”,
ale wciąż o klasę gorzej, niż na debiucie. Oto trzeci album Szwedów ze
Starblind. Muzycznie mamy tu kalki z „Somewhere In Time” oraz solowych płyt
Dickinsona. Wokalnie – kalkę Bruce’a. Jest nawet nieudana próba stworzenia
>swojego< „Rime Of The Ancient Mariner”. Najgorzej, że tytułowy numer,
inspirowany wszak świetnym serialem „Terror”, nie wywołuje absolutnie żadnych
emocji. Podobnie jak cały krążek.
www.facebook.com/starblindtheband
Vlad Nowajczyk [5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz