Brzmi jak: słabawy
death/thrash
Duet z Ohio pokazuje, jak
zamęczyć słuchacza. Koszmarne świniaki na pierwszym planie, tak gównianych
wokaliz się nie spodziewałem. Mnóstwo breakdownów i świniaki, na dalekim planie
riffy zbliżone do thrashowych. Niby to to idzie w stronę Revocation, ale chaos
zamiast techniki to zły wybór. Niezłe momenty, owszem, zdarzają się. W „Skitzo”
zaskakują czyste wokale i progresywny klimat. Więcej podobnych akcji, bo duża
część debiutu Killed For Profit to szrot.
www.facebook.com/killed-for-profit...
Vlad Nowajczyk [4]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz