Boersma Records
Brzmi jak: zaskakująco
fajna hybryda
Trzeci album niemieckich
maniaków horroru przynosi muzę co najmniej zaskakującą. Wyobraźcie sobie
połączenie starego Samaela, wczesnego Death, Anathemy z Darrenem White na
wokalu, Arcturusa, Cannibal Corpse i… Rammstein. A teraz zaskoczenie numer dwa:
to wszystko jest pięknie poskładane w spójną całość. Gościnna solówka Patricka
Mameli nie zmienia faktu: to nie jest thrash/death. To naprawdę porąbane granie.
www.facebook.com/menschenfresser.band
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz