Brzmi jak: spadkobiercy
Sabbat
Gitarzysta Simon Jones
poznał byłego bębniarza Skyclad, Jaya Grahama, przy okazji efemerycznej reaktywacji
kultowego Sabbat. Sam grał na genialnej „Dreamweaver”, skład XXI-wieczny nie
stworzył zaś nowej muzy. Na to trzeba był czekać aż do 2017, gdy powstał Rift. Od
razu zaznaczyć trzeba że, z punktu widzenia maniaka, projekt ów cierpi na tę
samą chorobę, co inne okołosabbatowo-skycladowe kapele. Brakuje charakterystycznych,
gęstych wokaliz Martina Walkyiera. Simon spisuje się jednak w roli wokalisty
bardzo dobrze. Szczeka po swojemu, nikogo zbytnio nie naśladując.
Brytyjski duet stworzył
osiem zwartych, szybkich thrashowych kawałków, noszących oczywiste piętno
Sabbat. Z innych wpływów wyliczyć można Slayer (z „South Of Heaven”), Anthrax,
Onslaught, Sodom i Celtic Frost. Motoryczne, wściekłe granie, pełne świetnych
melodii i okraszone fantastycznymi solówkami. Czegóż więcej chcieć, gdy Martina
brak!
www.facebook.com/officialriftband
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz