środa, 30 stycznia 2019

DESECRATOR „To The Gallows”


Violent Creek Records
Brzmi jak: Bay Are thrash z Melbourne
Australijski Desecrator prezentował się zawsze obiecująco, ale brakowało ostatecznego szlifu i… odrobiny własnej tożsamości. W tej sytuacji czekanie 9 lat na pełnoczasowy debiut miało sens. „To The Gallows” przynosi muzę dojrzałą, znakomitą aranżacyjnie i… zaskakująco znajomo brzmiącą. Wyobraźcie sobie „Omega Wave” Forbidden, nie będącą na siłę wyduszonym klocem. Ta muza kipi energią i radością z grania thrashu. Jakże potrzeba takich płyt właśnie dziś.
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz