środa, 22 maja 2019

EMERALD “Restless Souls”


Rock Of Angels Records
Brzmi jak: melodyjny power metal
Szwajcarscy weterani wracają z drugim krążkiem po wymianie połowy składu. Efekt? Muza całkiem, całkiem. Dwanaście naszpikowanych niezłymi melodiami numerów i jeden prawdziwy hicior (“Restless Soul”). Fani Virgin Steele, wczesego Stratovariusa i Helloween winni się radować. Co ciekawe, wpływy Megadeth z “Cryptic Writings” też tu usłyszycie, ale zgrabnie schowane. Bądź co bądź, to już ósmy album i niemal ćwierć wieku  za pasem. Motyla noga!
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz