środa, 22 maja 2019

SARCASM SYNDROME “Thy Darkness”


Brzmi jak: doom/thrash metal
Ależ to jest dobre! Austriaccy doomsters rozpadli się w 1997, nie wydawszy pełniaka. Przed dwoma laty wrócili i oto owoc ich determinacji. I talentu, bowiem od razu zaznaczam: Thy Darkness miecie! Potężne, chwytliwe riffy, obłędne melodie i sola. Charakterystyczny głos Petry Maier, kojarzący się z The 3rd And The Mortal i “dwójką” The Gathering, w oczywistym dysonansie z thrashową często motoryką. Przegryzanie się przez ten album było doprawdy fajnym przeżyciem. Zatem, jeśli takie nazwy jak Candlemass, Celtic Frost, Attic, Memento Mori, Dream Death i Seventh Angel są wam miłe, zaopatrzcie się w debiut skromnej ekipy z Tyrolu.
Vlad Nowajczyk [8]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz