Iron Shield Records
Brzmi jak: US metal
1986
Bardzo słuchalny
krążek z bardzo wyraźnymi inspiracjami. Pięciu młodych Meksykanów wypuściło
wcześniej demo i Epkę, ale dłuższych doświadczeń muzycznych nie miało. Nic
dziwnego więc, że pełniak Steel Night to hołd dla jednej płyty: “The Ultimate
Sin” Ozziego. Choć bezpośrednich zrzynek brak, cały materiał brzmi niczym
odrzuty z sesji Króla Ciemności. Fajne, takie na jeden raz. Później wjeżdża
oryginał.
Vlad Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz