poniedziałek, 16 września 2019

TRANSGRESIÓN “...hijos e hijas de lo que engendramos...”


Inriri Discos
Brzmi jak: amatorski speed metal punk
Pierwsza połowa tego krążka to gówno, w porywach 3/10. Wokal z dupy, riffy cienkie jak dupa węża, bardzo schematyczne kawałki. Druga – znacznie ciekawsze numery, lepiej zaśpiewane i kipiące od ambitnych aranżacji. Zupełnie jakby Portorykańczycy podzielili się na dwa rywalizujące obozy. Oba łączy, niestety, krzywizna bębnów.
Vlad Nowajczyk [5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz