Brzmi jak: epicki
speed metal
O ile na
debiutanckim krążku młodzi Niemcy mieli drobną zadyszkę, nowa EP wyjaśnia, że
to była drobna zadyszka. Daleko pozostawili obsesję Blind Guardian. Dziś dyszą także
wpływami Iced Earth, Gamma Ray,Dissection (!) i Running
Wild. Właśnie rolfowe solo wyłażące z
riffu stanowi najlepszy dowód tezy, że DDTS wyszli z cienia Śródziemia.
Umiejętność pisania chwytliwych kawałków opanowali już wcześniej, więc nowe
inspiracji pasują jak ulał.
Vlad Nowajczyk
[8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz