piątek, 20 marca 2020

3000AD “The Void”


Metal Scrap Records
Brzmi jak: progresywny crossover thrash
Druga dycha z rzędu? Cóż, taki lajf! Trio z Nowej Zelandii stworzyło potwora. Progresywny thrash oblany crossoverem. Lista słyszalnych wpływów niby krótka, ale za to treściwa. Przedostatni Death Angel, Killing Joke oraz Misfits z Gravesem. Pokręcone struktury kawałków, trzy wokale, potężne refreny. Riffy, których się nie zapomina. Patenty, które odkrywasz dopiero w kolejnym przesłuchaniu. Nie mogę się od “The Void” uwolnić, wraz z Dead Earth tworzą ścisłą czołówkę ostatnich tygodni. Thrash wraca, i to wraca w wielkim stylu!
Vlad Nowajczyk [10]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz