Brzmi jak:
thrash/death
Francuski kwintet
łoi rzetelny, oldschoolowy thrash metal, czerpiąc wpływy zarówno ze sceny
niemieckiej (90%) jak i amerykańskiej. Zgrabne kawałki, solidny warsztat,
wszystko gra i trąbi. Efekt końcowy psują jednowymiarowe, nudne, rzygane
wokale. Trochę przypominające Piotra Wiwczarka, ale tylko trochę. Nawet rzygać
trza umić, panowie Francuzi! Spieprzyliście kawałek niezłej muzy.
Vlad Nowajczyk [5.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz