Iron Shield
Records
Brzmi jak: thrrrrash!
Bardzo miłe
zaskoczenie. Monachijski kwartet, po trzech demówkach, dorobił się nareszcie
długograja. Napierdalają jak szaleni od początku do końca. Wczesny Kreator,
Destruction, Exodus i VoiVod to najbardziej oczywiste inspiracje, ale muza
White Mantis jest bogata w smaczki. Rzadko zdarza się, by taki nakurw odkrywał swe
nowe warstwy w kolejnych odsłuchach. Mus!
Vlad Nowajczyk
[9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz