Goressimo Records
Brzmi jak: crossover/thrash
Już pierwsza EPka wrocławian oznaczała niezłą zagwozdkę, bowiem tej młodej ekipie udało się uciec od porównań z Wielkimi. Także za sprawą wokali, kojarzących się z Madball, ale przede wszystkim przez muzę, będącą wypadkową thrashu z Niemiec i Wschodniego Wybrzeża. Niestety, kiepskie brzmienie płyty zabija wiele smaczków, więc skojarzenie z Deathrow to tylko domysł. Szkoda, że Mosherz milczą od czterech lat, bowiem potencjał niewątpliwie jest. Przy lepszym brzmieniu i ciekawszych melodiach to wciąż może być bardzo interesujący zespół.
https://www.facebook.com/MosherzThrash
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz