Steamhammer / SPV
Brzmi jak: najlepsza metalowa wokalistka
Jakimś sposobem umknął mi poprzedni album Leather, pierwszy solowy po powrocie na scenę. Nadrabiam niniejszym i już wiem, że będę musiał nabyć i “II”. Cóż za oblędny głos, jaka ekspresja! Dekadę wstecz porównywałem ją do Pat Benatar, Ronniego Dio i Marka Piekarczyka w jednym, do dziś podpisuję się pod tymi słowami.
Wokal niezmiennie, jak dzwon. Za to muzycznie znacznie ciężej niż przed niemal ćwierćwieczem. Amerykański power metal z elementami speed oraz epickimi, bombastycznymi pasażami a’la Dio. Za potężne, selektywne brzmienie odpowiadają bracia Wiesławscy z Hertz, za całość kompozycji – liderka oraz brazylijski gitarzysta Vinnie Tex. Na pierwszy rzut ucha bez hitów, ale już po kilku odsłuchach pojąłem, jak równy jest to album. Zero słabych punktów.
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz