Pride & Joy Music
Brzmi jak: szwedzki wąs razy Dio
Nie bez powodu recenzuję ten album zaraz po najnowszej Leather. Koniecznie chciałem porównać wokale. Jak dla mnie – pani Leone górą jeśli chodzi o “pazur”, jednak całościowo wygrywają Szwedzi. Ich muza, choć rozbuchana aranżacyjnie, jest wciąż nieprzyzwoicie przebojowa od pierwszego odsłuchu.
Wyobraźcie sobie połączenie Black Sabbath (z Dio!!!), Deep Purple, Led Zeppelin, Sir Lord Baltimore i Focus, dowodzone przez perkusistę Angel Witch. Od pierwszego perkusyjnego bitu do ostatniego wybrzmienia organów mamy tu do czynienia z muzą doskonałą. Na koniec bowiem kolejny, istotny element układanki: szwedzki rock’n’roll. Że to niby coś jak burger owinięty bekonem? Tak, i o to chodzi. Samo mięcho najwyższej jakości.
https://www.facebook.com/lugnetrock
Vlad Nowajczyk [10]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz