Brzmi jak: hiszpański US power metal
Gdyby brać pod uwagę samą nazwę, Bifrost powinni być Skandynawami i grać bleka. Tymczasem pochodzą ze słonecznej Hiszpanii, a grają po amerykańsku. Umieją, znaczy. Umieją nie tylko poprawnie trzymać instrumenty, ale i zgrabnie komponować. Muza ekipy z Santander to wypadkowa twórczości Vicious Rumors, Fates Warning i późnego Megadeth. Ciężko, melodyjnie, często progresywnie, ale bez onanizmu. Kawał bardzo dobrego grania.
https://www.facebook.com/bifrostcantabria/
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz