Earthquake Terror Noise
Brzmi jak: oldschoolowy death metal
Choć zespół określa swą muzę jako thrash/death, thrashu tu mało. Mało, bo został już przetworzony na modłę wczesnego Morbid Angel i takie właśnie wpływy tu dominują. Czy mi to przeszkadza? Ani trochę. Nie przeszkadzają też patenty a’la wczesna Sepultura. Bardzo pięknie to wszystko siedzi. Nie weszło mi początkowo, jako że ostatnimi laty sofciarz się ze mnie zrobił, ale po paru odsłuchach wszystkie klocki znalazły się na swoich miejscach. Równy wpierdol od początku do nieoczywistego końca. Nieoczywistego? “Reborn” Slayera, moi drodzy. Zagranego we wspomnianym wyżej stylu. Interesujące zwieńczenie krótkiego, zmasowanego ataku z Reggio Emilia rodem.
https://www.facebook.com/apocalypticsalvation
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz