Brzmi jak: thrash/core
Ach ten Luksemburg... Maleńkie państewko, a już trzecia świetna płyta metalowa w tym roku. Po Sublind i Praetor mamy Serpent Bite. Również thrashowe, ale nie do końca! Tyleż tu thrashu, co hardcore w starym stylu. Komponuje się to przepięknie, bo nie ma prawa inaczej na tym poziomie. Gdy zaś do palety wpływów dołączają, również oldschoolowe, ozdobniki rodem z death i doom, ciężko oderwać się od debiutu ekipy z Rümelingen.
https://facebook.com/OfficialSerpentBite
Vlad Nowajczyk [8.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz