Brzmi jak: techniczny thrash
Osiem lat! Tyle minęło, odkąd recenzowałem debiutancką EP tej chicagowskiej ekipy. Niedługo później wypuścili dwa kolejne krążki, które jakimś sposobem zniknęły z mego radaru. Na nowo odkryłem ich dopiero teraz. Poczynione postępy oceniam jako całkiem zadowalające. Wpływy Death przyćmione zostały przez fascynację Sadusem i Coronerem. Crossover także poszedł nieco w kąt, ale (podobnie jak Chuck i spółka) nie zanikł. Oprócz technicznego rozpierdolu, Reign pokazuje też swe łagodniejsze oblicze w uroczej miniaturze instrumentalnej. Technika w służbie świetnego wyczucia melodii i solidnych kompozycji, to się chwali.
https://www.facebook.com/reignchicagothrash
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz