piątek, 5 kwietnia 2024

IRONBOUND “Serpent’s Kiss”

 

Ossuary Records

Brzmi jak: klasyczne ajronowanie

Strasznie jarałem się debiutem Ślązaków i bardzo chciałbym podobne uczucia żywić do “Serpent’s Kiss”, ale jakoś nie potrafię. Nie, żeby była to zła płyta. Jest dobra, ale nie aż tak znakomita jak “The Lightbringer”. Oczywiście wciąż mamy do czynienia z pięknie skrojonym ajronowaniem, zawstydzającym oryginał w obecnej formie. Tym razem pojawiły się dłuższe formy i szczególnie zamykająca płytę ballada pokazuje talent kompozycyjny Ironbound. Oczekiwałem jednak pewnych postępów, np. wysłania wokalisty Łukasza na lekcje emisji głosu. Męczy się chop, a mógłby śpiewać z większym luzem. Polski Blaze, z plusami jak i minusami.

https://www.facebook.com/ironboundpl

Vlad Nowajczyk [8]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz