No Dust Records
Brzmi jak: stylistyczny misz-masz
Chciałem się polubić z tą płytą. Pisząc te słowa, włączyłem ją po raz kolejny. I wciąż nie mogę się przekonać, choć projekt ojca z synem rozczulający. Wpływy Powerwolf, Rammstein, Savatage, Nevermore i... Gorana Bregovicia. Komputerowo brzmiące bębny. Mieszanka stylistyczna dość karkołomna i debiutowi duetu brakuje spójności. Do tego każdego z wyżej wymienionych wykonawców lubię i często słucham, zdecydowanie preferując oryginał. Tym niemniej, Or Not stworzyli kilka niezłych melodii i momentami bywa całkiem ciekawie.
https://www.facebook.com/OrNotMetal
Vlad Nowajczyk [6.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz