Brzmi jak: „Master Of Puppets” grany przez późniejszą, w dodatku nawróconą, Metallikę
Zapomniani chrześcijańscy thrashers doczekali się wreszcie wydania swej, zarejestrowanej w 1992 roku, jedynej płyty. Odkładając teksty na bok, bowiem nie są szczególnie kaznodziejskie i nie przeszkadzają w odbiorze, na tym materiale słychać znak tamtych czasów. Ciekawa,niezła technicznie muza została mocno uproszczona. Zwłaszcza partie bębnów (poza przejściami) są wręcz infantylne. Tylko akustyczne interludia nie doczekały się przearanżowania w duchu „czarnej”. Wszystko jest tu tak bezpieczne, grzeczne i uczesane, że mogłoby trafić na listę przebojów Radia z Ryjem. Wyłącznie dla maniaków. Więcej na www.myspace.com/godsthresher
Vlad Nowajczyk [3.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz