niedziela, 1 kwietnia 2012

COLOSSUS „...And The Rift Of The Pandimensional Undergods”

Killer Metal Records
Brzmi jak: odświeżone NWOBHM
Na debiucie Colossus nie jest jeszcze tak genialny jak na EPce, ale i tak każdy fan klasycznego grania będzie miał wiele radości z obcowania z tym krążkiem. Bezimedżowi heavymetalowcy zainspirowali się Angel Witch i Manilla Road, co wystarczyło. Zdecydowanie wystarczyło, zwłaszcza że wokalista Sean Buchanan brzmi niczym nowe wcielenie Kevina Heybourne’a, a potrafi też wyciągnąć niczym Bruce D. Wyśmienity warsztat, świetne kompozycje, wysoka słuchalność, nadzieja na przyszłość. Kto nie wie, o czym mowa, patrz: czwarty post na blogu. Więcej na www.colossusband.bigcartel.com
Vlad Nowajczyk [7.5]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz