Brzmi jak: młodzieżowy thrash
Rówieśnicy Insane zaczęli z nieco wyższego pułapu. Poza
bębniarzem wszyscy prezentują na tym demie zadowalający poziom. Niezbyt gęste przerzucanie
kartofli musi jednak razić, bo o wiele więcej roboty mają pozostali grajkowie.
Ciekawa barwa wokalu. Muzycznie mamy tu typowy dla nowej fali miks Ameryki z
Zagłębiem Ruhry. Brak jeszcze jakichkolwiek znamion własnego stylu, ale
(podobnie jak Insane) ci młodzieńcy mają trochę czasu na rozwój. Kojarzą się
odrobinę z wczesnym Deathrow, ale grają wolniej (ach ta perkusja!). Bardzo fajnie
powtykane solówki, słychać że z gitarowych będą ludzie. Więcej na
www.myspace.com/paranormband
Vlad Nowajczyk [5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz