Brzmi jak: wczesny thrash już we właściwych tempach
Choć niejaki Thanaroth, nowy bębniarz VX, wirtuozem żadnym
nie jest, potrafi łoić w tempach nieosiągalnych dla poprzednika. Sprawiło to,
że Hiszpanie mogli się wreszcie rozpędzić. Drugi ich materiał przypomina w
efekcie wczesne nagrania Destruction, choć od wpływów „Bonded By Blood” tak
łatwo się nie uwolnią. Gdy garowy robi swoje, także wioślarze rozbujali się nieco
i „Contraataque” przynosi kilka udanych solówek. Fajny slayerowski riff na sam
początek, kilka interesujących smaczków... VX udowodnili, że mają potencjał.
Pora na pełnoczasowy debiut, wszak mądrzy uczą się na błędach. Więcej na www.myspace.com/rudethrash
Vlad
Nowajczyk [6]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz