EmanesMetal Records
Brzmi jak: psychodeliczny doom z ciekawym wokalem
Joint w gębie, czarny pasek na oczach i wszystko jasne.
Francuskie trio nie lubi policji, za to uwielbia wycieczki do Holandii. Ich
muzyka to przestery Kyuss i The Obsessed w kawałkach, które nie są specjalnie
zapamiętywalne pojedynczo. Jako całość płyta robi lepsze wrażenie zwłaszcza
dzięki niesamowitemu, klimatowi „...Mia’s Desert”. Partie saksofonu są po
prostu chore, kwaśnie pojebane. Wokalista BBF ma manierę bliską środkowemu
pasmu Kinga Diamonda na „Don’t Break The Oath”, niektóre zagrywki COD również
kojarzą się z \m/Miszczem\m/. Zatem jest co rozwijać. Zwijać pewnie też, ale to
już temat na inną chmurkę... Więcej na www.myspace.com/childrenofdoom62
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz